WEGAŃSKI MAKIJAŻ #3
Lubicie serię WEGAŃSKI MAKIJAŻ, wiem, ja też! Planuję je publikować częściej.
W tym poście opowiem Wam o świetnej paletce cieni, moim ulubionym podkładzie, dwóch przepięknych rozświetlaczach, rewelacyjnym eyelinerze oraz fajnym żelu do brwi!
Oczywiście wszystkie omawiane kosmetyki mają wegański skład i ich producenci spełniają kryteria braku powiązań z testami na zwierzętach Stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa. Możecie o nich przeczytać TUTAJ.
Pür Cosmetics, Paleta cieni do powiek Extreme Visionary
CUDO! Mam tę paletkę prawie rok, przez ten czas sięgałam po nią najczęściej. Zawiera 12 złoto-fioletowo-różowo-brązowych cieni. 8 błyszczących i 4 matowych, ten mat jest bardzo ładny, miękki, nie kredowy.
Uwielbiam te kolory, jest to dla mnie paletka kompletna, jestem w stanie zrobić makijaż tylko nią. Nawet kilka różnorodnych - ciepłych, chłodnych, w brązie, naturalny z akcentem różu, fioletu lub brzoskwini, albo typowe fioletowo różowe smoky eye. Błyszczące cienie w górnym rzędzie mają różną tonację, dzięki temu wspaniale uzupełniają każdy możliwy makijaż wykonany paletką.
Wszystkie cienie są świetnie napigmentowane, wspaniale się ze sobą łączą, nie tracą bardzo w ciągu dnia intensywności. Dobrze się z nimi pracuje, jedynie z cieniem Rebel polecam trochę uważać, lepiej aplikować go kilkoma cienkimi warstwami.
Chcę jeszcze zwrócić uwagę na opakowanie tej paletki - mimo, że wydaje się być białym kartonem, ma taką teksturę, że bez problemu można je wyczyścić, nawet z tłustych odcisków palców, eyelinera itd. Może się wydawać, że to pierdoła, lecz mam inne paletki w kartonach, np. Glamshop, które się okropnie brudzą i nie da się ich wyczyścić. Ma też lusterko, które nie zniekształca obrazu, więc na wyjazdach można się spokojnie przy nim malować.
Eveline, Podkład Wonder Match
Zużyłam już 2 i pół opakowania, to chyba świadczy o tym, że go lubię. Cenię go szczególnie za trwałość, nie zawiódł mnie nawet w ciepłe dni, gdy musiałam mieć przez kilka godzin na twarzy maseczkę. Mimo, że zastyga i ma pół matowe wykończenie, nie robi na twarzy maski, wygląda dość naturalnie. Bardzo lubię go używać z pudrami, które nie są stricte matujące (jak np. ryżowy Ecocera), a utrwalające, nawet rozświetlające, np. Ben Nye, ponieważ te mocno matujące w połączeniu z tym podkładem u mnie dają zbyt suchy, kredowy efekt. Utrzymuje się spokojnie 8-10 godzin, a nawet jak zaczyna się ścierać mechanicznie przez maseczkę, robi to w ładny sposób. Jego krycie określam jako średnie plus, pędzlem flat top da się je zbudować do pełnego. Ma też ładną, i szeroką jak na kosmetyk drogeryjny, gamę kolorystyczną.
PuroBIO rozświetlacz 01 & Ecolore rozświetlacz mineralny Sunshine Glow
Piszę o nich razem, ponieważ oba uwielbiam i są piękne, ale skrajnie różne.
PuroBIO rozświetlacz 01 daje błysk widoczny z kosmosu, piękny jest! Genialnie odbija światło, jest bardzo mocny, ale nie ma brokatu, świetnie wygląda na skórze nawet z bliska. Używałam go na kości policzkowe i w kącikach oczu. Ten błysk wygląda jakby luksusowo, spokojnie tak mógłby wyglądać rozświetlacz za 200 a nie 40 złotych. Mam z nim tylko jeden problem - ma bardzo miekką konsystencje i lubi się kruszyć, ale spokojnie można go palcem docisnąć. Ja wykończyłam jedno opakowanie prawie do końca, już kupiłam drugie.
Rozświetlacz mineralny Sunshine Glow od Ecolore jest bardzo subtelny i stonowany, błysk jest delikatny. Pięknie naturalnie rozświetla cerę. Jest świetny dla osób, które szukają stonowanego eleganckiego błysku, idealny na dzień. Przepięknie podkreśla policzki, twarz wygląda świetliście i naturalnie, nie wybija się na pierwszy plan.
Neve Cosmetics, Żel do brwi
Zacznę od najważniejszego - ma małą, precyzyjną szczoteczkę, dzięki czemu podkreślanie nim brwi jest łatwe i wygodne. Można nim wypełnić oraz podkreślić gęste brwi bez konieczności stosowania kredki, pomady lub cienia albo je wyczesać i utrwalić gdy są narysowane innym produktem. To kosmetyk naturalny, lecz nie ma żadnych problemów z jego trwałością, nie rozmazuje się, bez problemu utrzymuje się cały dzień. Ma kilka twarzowych kolorów.
Essence, Liquid Ink Waterproof #Brown
Świetny, bardzo wygodny w użyciu tani eyeliner. Ma piękny, intensywny i głęboki odcień ciemnego brązu, raczej w ciepłej tonacji. Pędzelek jest precyzyjny, nie ma problemu z namalowaniem nim graficznej kreski. Jest też bardzo trwały, według mnie rzeczywiście wodoodporny, ponieważ nie rozmazuje się gdy łzawią mi oczy. Bez problemu się zmywa olejkiem lub dobrym płynem micelarnym.