Uwielbiam kosmetyki do demakijażu i mycia twarzy, wiecie o tym dobrze. Szalenie lubię je testować, więc w tym poście zebrałam najfajniejsze żele, które mogę polecić do codziennego oczyszczania każdego typu cery.
Oczywiście wszystkie są cruelty free i mają wegański skład.
Szukasz kosmetyków cruelty free?
Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!
Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰
Jak wybrać żel do mycia twarzy?
W codziennej pielęgnacji stawiam na delikatne produkty, które dobrze myją, ale nie powodują uczucia ściągnięcia cery, nie lubię gdy zaraz po myciu moja skóra krzyczy "daj mi krem już natychmiast bo zaraz się pokruszę!".
Dobre umycie twarzy jest istotne, ponieważ nosimy na niej makijaż, krem z filtrem, pocimy się, na skórze osadzają się zanieczyszczenia z środowiska, szczególnie w mieście, ale na co dzień lubię to robić łagodnie.
Nie demonizuję mocniejszych kosmetyków myjących (no może oprócz mydeł bo tu oprócz bardzo drażniącego detergentu mamy wysokie, zasadowe pH). Sama uwielbiam żel Tołpy z kwasami AHA i LHA, lecz stosuję je gdy widzę taką potrzebę (np. kaszka na czole), nie codziennie bo to długoterminowo może bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Kiedy myć twarz wieczorem?
Po demakijażu lub zmyciu kremu z filtrem (wiele lepiej zmyć jak makijaż, np. olejkiem, ponieważ się dobrze przyczepiają do skóry). Jeśli nie nosisz makijażu i SPF, umyj skórę przed aplikacją kremu.
Czy trzeba myć twarz żelem rano?
Nic nie trzeba, myślę, że wiele osób tego nie potrzebuje.
Na sobie testowałam różne metody, z uwagi na cerę trądzikową, zaobserwowałam, że po kilku dniach mycia jej rano samą wodą, pojawia się więcej zaskórników.
Jeśli masz cerę suchą, bardzo wrażliwą, sama woda może wystarczyć. To bardzo indywidualna sprawa, zależna też od pielęgnacji wieczornej, tego, czy produkty się dobrze wchłonęły przez noc, czy cera nie jest przetłuszczona. Wszystkie rady z internetów trzeba dopasować do siebie.
EENY MEENY Łagodny żel myjący
Nazwa bardzo do niego pasuje, rzeczywiście jest łagodny. Zero ściągnięcia, przesuszenia, podrażnienia oczu. Prawie się nie pieni, ale niewielka ilość wystarcza by umyć twarz.
Ma w składzie wiele fajnych składników nawilżających i antyoksydacyjnych - trehalozę, inulinę, mleczan sodu, ekstrakty z algi czerwonej oraz z czystka.
Podoba mi się bardzo!
LINK DO SKLEPU
SHY DEER Żel oczyszczający z glinką Clean Me Deer
Od jakiegoś czasu powtarzam, że Shy Deer robi jedne z najlepszych kosmetyków myjących na rynku i zdania chyba już nigdy nie zmienię.
Dotychczas wszystkie były turbo delikatne, myślałam, że żel z glinką może być zmianą koncepcji, ale nie - jest tylko odrobinkę mocniej oczyszczający, nadal nie naruszający skóry w żaden sposób. Lekko się pieni.
W swoim składzie ma, oprócz delikatnych detergentów, surowce regulujące skórę - glinkę białą, ekstrakt z liści winogron, hydrolat z drzewa herbacianego oraz nawilżające betainę, glicerynę i panthenol.
Teoretycznie dla cery przetłuszczającej się, ale szczególnie latem, może być fajny dla każdej skóry.
LINK DO SKLEPU
PHARMACERIS Nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy A PHYSIOPURIC-GEL
Świetny, raczej z kategorii lekko pieniących się żeli, całkowicie neutralny, bez dodatku substancji zapachowych.
Z łagodnymi substancjami powierzchniowo czynnymi, łagodzącymi panthenolem i alantoiną, z nawilżającym kompleksem Glucam.
Skóra po myciu jest oczyszczona, uspokojona, bez uczucia dyskomfortu.
LINK DO SKLEPU
NATURE QUEEN Łagodzący żel do mycia twarzy
Kolejny fajny żel! Szalenie delikatny, spoko oczyszczający. Delikatnie mocniejszy od wyżej opisywanych żeli, może nie tylko z uwagi na zastosowane detergenty, a prostszy skład zawierający mniej substancji łagodzących.
Ma ekstrakty z aloesu, rumianku i lotosu oraz nawilżającą glicerynę.
LINK DO SKLEPU
LAQ Musy do mycia twarzy
LINK DO SKLEPU
BANDI Tonizujący żel do mycia twarzy
W składzie ma silnie nawilżający i antyoksydacyjny bioferment z bambusa, nawilżającą i wzmacniającą barierę naskórka trehalozę, glicerynę.
Ma konsystencję rzadkiej galaretki, nie jest kosmetykiem mocno pieniącym, ale to nie oznacza, że nie myje. Oczyszcza, lecz w bardzo łagodny dla skóry sposób. Trzeba się przyzwyczaić do tej konsystencji. Muszę przyznać, że ze wszystkich żeli i pianek jakie miałam w ostatnim roku, ten jest chyba najłagodniejszy dla skóry, co bardzo doceniam teraz gdy ma gorszy czas.