piątek, 27 maja 2022

CZY MOŻNA SIĘ OPALIĆ PRZEZ OKNO?


Każdego roku, gdy zaczyna się sezon letni i wszyscy czują potrzebę powiedzenia czegoś o ochronie przeciwsłonecznej (ja też ;), pojawiają się głosy "nie da się opalić wewnątrz budynku" albo "przez okno nie docierają do nas promienie UV).

A ja najbardziej w życiu byłam opalona, gdy pracowałam całe lato w mocno przeszklonym sklepie, który był dość mocno nasłoneczniony przez większość dnia.


Nie jestem fizyczką, nie będę tu dawać wykładu o długości fal udając, że się na tym znam (bo się nie znam), więc postaram się wyjaśnić kilka zależności w jak najprostszy sposób oraz podzielę się z Wami wynikami mojego eksperymentu.

Jeśli jesteś ciekawy_a szczegółów dot. długości fal, zajrzyj TUTAJ


Szukasz kosmetyków cruelty free?

Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!

Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰




To ile promieni dociera do Ciebie przez okno zależy od bardzo wielu czynników:

  • poziomu nasłonecznienia (czy przed oknem są inne budynki, drzewa lub inne przeszkody blokujące promienie)
  • strona świata, na którą jest zwrócone okno
  • rodzaj szyby w oknie
  • twojej odległości od okna
  • czy masz w oknach firanki, rolety, zasłony
  • czy otwierasz lub uchylasz okno
  • pory dnia, roku, obszaru w jakim mieszkasz

Mój eksperyment

Tak się złożyło, że moje biuro, w którym spędzam 8-12 godzin dziennie jest bardzo mocno nasłonecznione przez większość dnia. Przed budynkiem nie ma raczej przeszkód dla promieni, więc do szyby dociera ich sporo. Jest ciepło, więc uchylam okno. 
Obie ręce są w podobnym stopniu narażone na promienie słoneczne, ponieważ właściwie cały dzień się ruszam.
Pomyślałam, że to dobre warunki by pokazać Wam, że przebywając w budynku również można się opalić.

Szczegóły:

  • Mój eksperyment trwał 9 dni (7 w biurze, 2 weekend, gdzie przebywałam niewiele na zewnątrz, a do mojego mieszkania nie dociera wiele słońca z powodu drzew, innych bloków blisko i ekranów dźwiękochłonnych od ulicy).
  • Codziennie ubierałam t-shirt z krótkim rękawem.
  • Przed wyjściem z domu nie aplikowałam ochrony przeciwsłonecznej, oba przedramiona przez 10 minut spaceru miały równe szanse.
  • Po przyjściu do biura na jedną rękę nakładałam odpowiednią ilość kremu z filtrem SPF 50 (BIELENDA Kokosowe mleczko do opalania SPF50), na drugą nic. Pracuję fizycznie w sklepie, obie ręce są narażone na otarcia, pot, więc filtr się może ścierać, lecz na potrzeby eksperymentu nie reaplikowałam go w ciągu dnia.


Wnioski?

Jak widać - jedna ręka jest opalona, druga delikatnie (widać minimalną różnicę z kolorem skóry, która była zasłonięta bluzkami).

Choć zwykłe szyby okienne w dość dużym stopniu blokują promienie UVB (odpowiedzialne za opalanie), to nie jest to bariera idealnie chroniąca. Zwróćcie uwagę, że miałam zwykle uchylone okno i przez nie bez problemu przedostawały się promienie. 

Szyby nie chronią aż tak dobrze przed promieniami UVA, które dociera do skóry właściwej, odpowiada za starzenie oraz może się przyczyniać do nowotworów.


Czy trzeba panikować?

Nie, racjonalnie dostosuj ochronę przeciwsłoneczną do swojego stylu życia. 

Jeśli pracujesz w miejscu, gdzie prawie wcale nie ma promieni słonecznych, np w centrum handlowym, hali produkcyjnej itp, nie ma powodu do obaw, w zależności od czasu spędzanego na podróż do pracy dobierz właściwą ochronę.

Jeśli pracujesz w open space, 10 rzędów biurek od okna lub spędzasz większość dnia w domu, gdzie okna są zasłonięte firankami, zasłonami a przed nimi masz drzewa - nic się nie stanie jeśli co 3 godziny nie będziesz reaplikować filtra.

Zwróć szczególną uwagę na ochronę przeciwsłoneczną jeśli:

  •  pracujesz na zewnątrz lub spędzasz poza budynkami większą część dnia
  • masz biurko przy oknie (szczególnie jeśli jest uchylane)
  • większość dnia spędzasz w mocno nasłonecznionym pomieszczeniu

Pamiętajcie też, że kremy z filtrem nie są jedyną metodą ochrony przed promieniami UV. Jasne są ważne bo nie zakryjemy sobie całego ciała, lecz podchodźmy do tematu z głową, racjonalnie, bez paniki.


Mam nadzieję, ze post Wam się przydał!
Miłego!
Ewa


niedziela, 22 maja 2022

POPULARNE FIRMY MAKIJAŻOWE, KTÓRE NIE SĄ CRUELTY FREE


To jest zestawienie NAJPOPULARNIEJSZYCH firm makijażowych, które nie są cruelty free. 

Wiele innych marek też ma powiązania z testami na zwierzętach lub nie dzielą się informacjami na ten temat, więc nie można niezależnie potwierdzić, że ich nie mają. Przypominam, że chodzi o moje i oraz stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa wymagania cruelty free, o których możecie przeczytać TUTAJ.

Firmy wymienione w poście zostały wskazane przez Was w ankiecie na Instagramie (zapraszam - https://www.instagram.com/happyrabbit_blog/), wybrałam te pojawiające się najczęściej wśród kilkuset odpowiedzi!

Oczywiście najpopularniejsze firmy to głównie giganci, więc najlepiej będzie jeśli uporządkujemy je koncernami, do których należą.

Szukasz kosmetyków cruelty free?

Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!

Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰

Teraz w promocji:




L'OREAL:

  • L'Oreal
  • Maybelline
  • NYX*
  • Urban Decay*
  • IT Cosmetics
  • Lancome
  • Armani Beauty
  • YSL Beauty
  • Helena Rubinstein


ESTEE LAUDER:

  • M·A·C Cosmetics
  • Too Faced*
  • Smashbox*
  • Clinique 
  • Estée Lauder
  • Bobbi Brown Cosmetics
  • Tom Ford Beauty

COTY:

  • Bourjois
  • Kylie Cosmetics*
  • KKW Beauty*
  • Max Factor
  • Rimmel
  • Covergirl*
  • Gucci

INNE:

  • Wet'n'Wild
  • Morphe
  • Revlon
  • Benefit
  • MISSHA
  • Make Up For Ever
  • Clarins
  • Chanel 
  • Dior
  • Nars
  • Shiseido


*marka nie jest w Chinach i ma potwierdzonych dostawców surowców, lecz z uwagi na to, że jej właścicielem jest koncern mający powiązania z testami na zwierzętach, nie spełnia moich kryteriów cruelty free


Jak zawsze mam nadzieję, że post Ci się przydał!

Miłego!
Ewa




sobota, 14 maja 2022

PREZENTY DLA MAMY - POMYSŁY NA WEGAŃSKIE I CRUELTY FREE KOSMETYKI DO TWARZY

 


Jakie prezenty na dzień mamy zwykle kupujecie?

Ja stawiam na coś takiego, co moja mamuśka lubi, ale szkoda jej pieniędzy by sobie kupić. Na przykład droższą pielęgnację, fancy sól do kąpieli lub dwudziestego piątego storczyka bo ma trochę inny odcień. 


W tym wpisie przygotowałam sporo propozycji kosmetyków do pielęgnacji twarzy, które mogą się sprawdzić u mam, przy cerach dojrzałych. Moja mama miała wiele z nich i mówiła, że są "fajne". 


Oczywiście wszystkie pokazane kosmetyki mają wegański skład a ich producenci nie mają powiązań z testami na zwierzętach, spełniają oraz stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa wymagania cruelty free, o których możecie przeczytać TUTAJ.

Szukasz kosmetyków cruelty free?

Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!

Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰



Serdecznie Was zapraszam do śledzenia działalności Happy Rabbit na Instagramie - https://www.instagram.com/happyrabbit_blog/. Publikuje dużo stricte kosmetycznych treści i często pokazuję świetne kosmetyki!


KREMY DO TWARZY:






SERUM:




KREMY POD OCZY:



DEMAKIJAŻ I OCZYSZCZANIE:




DODATKI:





Mam nadzieję, że te pomysły na prezenty na dzień matki Wam się przydadzą!

Miłego,
Ewa

niedziela, 8 maja 2022

9 FAJNYCH PRODUKTÓW DO DEMAKIJAŻU (I JEDEN KIEPSKI)

 



Wiecie, że uwielbiam testować kosmetyki do demakijażu, to moje guilty pleasure. Uwielbiam!

W ostatnich miesiącach testów było sporo, już nawet zdążyłam zużyć wiele z tych kosmetyków, więc nadszedł czas na podzielenie się z Wami opinią o nich.

Kilka pokochałam, kilka polubiłam a jednego nie cierpię.

W poście mamy też różne formy demakijażu - galaretki, masełka, olejki, żele i micele.


Oczywiście wszystkie pokazane kosmetyki mają wegański skład a ich producenci nie mają powiązań z testami na zwierzętach, spełniają oraz stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa wymagania cruelty free, o których możecie przeczytać TUTAJ.


Szukasz kosmetyków cruelty free?

Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!

Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰


Serdecznie Was zapraszam do śledzenia działalności Happy Rabbit na Instagramie - https://www.instagram.com/happyrabbit_blog/. Publikuje dużo stricte kosmetycznych treści i często pokazuję świetne kosmetyki!

Część linków w tym poście to linki afiliacyjne.


Mohani, Galaretki do demakijażu

Podchodziłam do nich dość ostrożnie, ponieważ nie wiedziałam czego się spodziewać, ale po otwarciu zaczęła się MIŁOŚĆ!

Pięknie zmywają makijaż. Mają emulsyjną konsystencję, łatwo się rozprowadzają na skórze, można zrobić nimi przyjemny masaż.

Dobrze emulgują, zostawiając bardzo mięciutką i przyjemną w dotyku skórę. Bardzo je polecam!

Witaminowa pachnie jak cukierki nim2, a kojąca ma zapach truskawek.



Eeny Meeny, Łagodny balsam do demakijażu

Moja kolejna miłość (w tym poście będzie ich kilka)! Mięciutkie masełko, które rozprowadza się na skórze jak marzenie. Wszystko zmywa, nie podrażnia oczu.

Bez problemu emulguje z wodą, zmieniając się w mleczko. Skóra po jego użyciu nie jest w żaden sposób ściągnięta ani sucha. Jest wręcz ukojona.

Jest wydajne, pojemność to 100 ml, a do oczyszczenia skóry wystarczy niewielka ilość.



Shy Deer, Naturalny olejek do demakijażu i mycia twarzy

Idealne SPA dla skóry!

Ma bardzo śliską konsystencję, dzięki czemu idealnie sunie po twarzy. Dobrze zmywa makijaż twarzy oraz oczu - bez problemu usuwa tusz i eyeliner, nie piecze w oczy. Idealnie emulguje.

Dzięki swojej konsystencji jest bardzo wydajny. Pachnie cytrusowo, lecz zapach jest na tyle subtelny, że nie przeszkadza. Jest też świetny do masażu twarzy podczas kąpieli.


Pure by Clochee, Masełko do demakijażu

Myślę, że z tym kosmetykiem mogą polubić się osoby mające skóry suche, podrażnione. To dość gęste i zbite masełko, trzeba go dobrze rozgrzać w dłoniach przed rozpoczęciem demakijażu.

Ładnie wszystko zmywa, nie podrażnia oczu. Emulguje w ok 80%.



Creamy, Olejek do mycia i demakijażu twarzy Moringa Pure

To bardzo kremowy olejek ze skutecznym emulgatorem. Jest bardzo otulający. Ma prosty i skuteczny skład, bez kompozycji zapachowej, pachnie po prostu użytymi surowcami. 

Ładnie, bezproblemowo zmywa makijaż.


Lirene, Oczyszczający olejek zmieniający się w piankę & Dr Skin Clinic, Żelowy olejek oczyszczanie

Napiszę o nich razem, ponieważ to podobny typ kosmetyku. Specyficzny, łagodnie mówiąc. Te "olejki" nie są ani olejem, ani mieszanką olejów. To bardziej żele z większym dodatkiem olejów, dzięki czemu lepiej usuwają makijaż niż zwykłe żele do mycia twarzy.

Mogą być świetną opcją dla osób, które chcą wykonywać demakijaż bez użycia wacików (np. płynem micelarnym), a nie przepadają za olejami. Bo świetnie emulgują, nie zostawiają żadnej tłustej warstwy.

Dobrze zmywają makijaż. Osobiście bardziej polubiłam ten z Dr Skin Clinic, ponieważ można nim dłużej pomasować skórę, jest zdecydowanie bardziej emolientowy.



Bielenda, Brzoskwiniowa woda micelarna

Uwielbiam micele z tej serii Bielendy. Ogromne opakowania 500 ml są szalenie wydajne, szczególnie dla mnie, ponieważ prywatnie używam ich wyłącznie do demakijażu oczu.

Dobrze zmywa makijaż i oczu i twarzy. Zero podrażnień, łzawienia oczu, zaczerwienień. I jego zapach - aż chce się wypić, cudowna brzoskwinka!



Alterra, Olejek do demakijażu Bio Algi

Nie cierpię go, zużyłam do mycia gąbek. To nie mieszanka olejów a mix tłuszczów z żelem. Jest bardzo gęsty, w ogóle nie sunie gładko po skórze, cały demakijaż nim jest nieprzyjemny.

Producent radzi omijać okolice oczu, co ma sens, bo jeśli dostanie się do nich choć trochę, od razu łzawią i pieką. NIE LUBIĘ.



Mam nadzieję, że ten wpis Wam się przyda!

Miłego!

Ewa



wtorek, 3 maja 2022

CRUELTY FREE PODPASKI, TAMPONY I KUBECZKI MENSTRUACYJNE


Wczoraj, gdy na Instagramie (https://www.instagram.com/happyrabbit_blog/) udostępniłam zapowiedź tego wpisu dostałam od Was MNÓSTWO wiadomości "JAK PODPASKI MOGĄ NIE BYĆ CF?!?". Niestety mogą, większość popularnych firm ma powiązania z testami na zwierzętach. Podpaski i tampony są zrobione z różnych substancji, które bywają testowane na zwierzętach, popularne marki zwykle należą do koncernów, które nie są cruelty free, dodatkowo w niektórych krajach są traktowane jako "wyroby medyczne", więc w ten sposób firmy mogą "badać ich bezpieczeństwo".


Zanim przejdziemy do części merytorycznej, szybkie info o super promocji w mojej drogerii internetowej nesea.pl, która trwa tylko do jutra, 8.05.2022!



A co z firmami produkującymi kubeczki menstruacyjne lub podpaski wielorazowe?

Weźcie też pod uwagę to, że wiele firm produkujących artykuły menstruacyjne robi też kosmetyki albo produkty do ich czyszczenia. Z tego powodu również rozpatruje te firmy pod kątem powiązań z testami na zwierzętach, więc na tej liście są wyłącznie firmy potwierdzone jako spełniające kryteria moje oraz stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa, o których możecie przeczytać TUTAJ.


Bardzo chcę dodać jeszcze jedno - zwlekałam z takim wpisem. Dlaczego? Nie chcę by ktokolwiek czuł się w jakikolwiek sposób winny, że używa innych artykułów menstruacyjnych niż wymienione w poście. Nie oszukujmy się, większość tych produktów nie jest tania, uważam, że w kraju, gdzie jest tak duże ubóstwo menstruacyjne wywieranie presji na "etyczne wybory" w tym temacie nie jest okej. Tym bardziej, że podpaski czy tampony nie są na tyle uniwersalne, że można używać jakichkolwiek i Facelle nie jest odpowiedzią na ten problem. Jeśli macie możliwość wyboru którejkolwiek z tych firm to wspaniale, ale bez presji.


FACELLE:

  • podpaski
  • tampony
  • kubeczki
  • wkładki

JESSA (DM):

  • podpaski
  • tampony
  • wkładki

YOUR KAYA:

  • podpaski
  • tampony
  • kubeczki
  • wkładki

Z kodem F6155 otrzymacie 10% zniżki. To nie współpraca.

NATRACARE:

  • podpaski
  • tampony
  • wkładki

LUNETTE:

  • podpaski
  • tampony
  • kubeczki
  • wkładki


Szukasz kosmetyków cruelty free?

Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!

Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰




Post zawiera linki afiliacyjne