Bardzo lubię gdy młode polskie firmy kosmetyczne pozycjonujące się w segmencie "kosmetyków naturalnych" oferują coś więcej niż mydła, mieszanki olejów lub hydrolaty. Jedną z takich marek jest Alkemie. Te kosmetyki naturalne są dość skomplikowane technologicznie i mają ciekawe, wypełnione ekstraktami składy. Dodatkowo, firma nie ma powiązań z testami na zwierzętach, wszystkie kosmetyki Alkemie są wegetariańskie, a większość z nich ma wegański skład (TUTAJ znajdziesz listę wegańskich opcji).
Jakiś czas temu używałam trzech kosmetyków Alkemie, wszystkie bardzo polubiłam, więc chciałabym Wam o nich opowiedzieć! Już wszystkie wykończyłam, są to opinie po długim stosowaniu i zużyciu całych opakowań.
Pianka jest częścią linii Microbiome, która jest dedykowana skórom suchym, wrażliwym, z atopowym zapaleniem skóry oraz po intensywnych zabiegach dermokosmetycznych i po nadmiernej ekspozycji na promienie słoneczne. Produkty z tej serii z założenia mają działanie łagodzące, nawilżające i regenerujące.
Foam-my-god! to kosmetyk do oczyszczania skóry, który jest oparty na delikatnych detergentach - kokamidopropylobetainie (Cocamidopropyl Betaine) i poliglukozydzie kwasów oleju kokosowego (Coco-Glucoside). Zawiera też sporo substancji nawilżających m.in hydrolizat skrobi kukurydzianej, glicerynę, sól sodową kwasu piroglutaminowego (Sodium PCA). Na uwagę zasługuje obecność wielu ekstraktów roślinnych z: orzechów shikakai, kolibła egipskiego, korzenia gipsówki wiechowatej mające działanie oczyszczające, z wąkroty azjatyckiej, który przyspiesza gojenie, działający na naczynka wyciąg z z rdestu japońskiego, antyoksydacyjne ekstrakty z korzenia tarczycy bajkalskiej, zielonej herbaty i liści rozmarynu oraz łagodzące wyciągi z jagód pieprzu tasmańskiego, z rumianku i korzenia lukrecji.
Pianka do mycia twarzy Foam-my-god! to kosmetyk bardzo delikatny. Pierwsze opakowanie zużyłam gdy nie miałam żadnych większych problemów z cerą i byłam z niego zadowolona, ponieważ skóra była dokładnie oczyszczona, ale nie czułam żadnego dyskomfortu bądź ściągnięcia. Drugie kupiłam gdy dostałam wysypki alergicznej, moja skóra twarzy oraz dekoltu była mocno podrażniona i mycie jej czymkolwiek bolało. Akurat w jakimś sklepie internetowym była na nią promocja, więc zaryzykowałam. To był strzał w dziesiątkę! Mogłam bez problemu umyć skórę tym kosmetykiem.
Sama piana wydobywająca się z opakowania jest gęsta i treściwa, bez problemu można nią umyć i masować skórę. Polecam tę piankę wszystkim! Dobrze działa i podczas wysypu pryszczy, i podczas dużych podrażnień.
Linia Anti Age to luksusowa seria kosmetyków naturalnych, w której firma stosuje nowoczesne promotory przenikania substancji czynnych oraz roślinnye substancje o silnym działaniu przeciwstarzeniowym i przeciwzmarszczkowym.
Czy krem pod oczy może dać lepszy rezultat niż botox? Alkemie dedykuje swój krem dla osób mających problem z utratą jędrności skóry okolicy oka, tendencją do tworzenia się zmarszczek i tzw. „worków pod oczami” oraz opadającej powieki. Pomóc im mają składniki kremu czyli naturalne alternatywy silikonów (C12-14 Alkane, Decyl Cocoate, Isoamyl Cocoate), łagodzący hydrolat z chabra bławatka, nawilżające gliceryna i hydrolizat skrobii kukurydzianej, wygładzający ekstrakt z kwiatów dziewanny, ujędrniająca kofeina oraz kompleks BEAUTIFEYE™ złożony z wyciągu z kory jedwabnego drzewa oraz darutozydu pozyskanego z liści rośliny zwanej boską trawą. Według Alkemie składnik ten napina i podnosi skórę górnej powieki, zmniejsza oznaki starzenia i zmęczenia, zmniejsza i wygładza tzw. „kurze łapki” oraz drobne zmarszczki, poprawia jędrność skóry, zmniejsza cieni i obrzęki pod oczami.
Ja mam jeszcze dość młodą skórę pod oczami i dbam o nią regularnie więc na zmarszczki i kurze łapki muszę jeszcze poczekać. W moim przypadku pełny efekt tego kremu nie był bardzo widoczny. Skóra była dobrze nawilżona, odżywiona, ukojona i napięta, lecz nie mogłam na sobie sprawdzić wszystkich obietnic producenta. W związku z tym wpadłam na genialny pomysł i dałam go do testów dwóm osobom po pięćdziesiątym roku życia, które mają już w tej okolicy wiele głębokich zmarszczek i nie używają regularnie preparatów przeznaczonych do skóry wokół oczu, więc jest ona dość zaniedbana. U nich efekty były bardzo widoczne, skóra pod oczami wyglądała znacznie lepiej, była napięta, co wizualnie spłycało ich zmarszczki. Wiadomo, że ten efekt utrzymywał się jedynie podczas używania kremu, bo to wygładzenie zmarszczek zapewne było efektem działania zawartych w nim roślinnych silikonów, co nie jest efektem stałym. Żaden krem nie ma mocy usunięcia już istniejących zmarszczek, ale jeśli macie z nimi problem to jest duża szansa, że krem Nature is better than botox pomoże Wam je wizualnie wygładzić. Dodatkowo krem poprawi stan skóry wokół oczu, nawilży ją, dzięki czemu też cienie będą mniej widoczne i cała ta okolica będzie wyglądać lepiej.
Używałam jeszcze jednego kosmetyku z linii Anti Age, czyli peelingu enzymatycznego Beauty: activate!. Zgodnie z obietnicami producenta peeling złuszcza skórę oraz pozostawia ją miękką i wygładzoną, W swoim składzie ma sporo emolientów i naturalnych alternatyw silikonów (m.in. Decyl Cocoate, Isoamyl Cocoate, alkohol cetylowy, olej Tsubaki, olej Macadamia, wosk z borówki, olej Cacay), składniki nawilżające takie ja na przykład gliceryna, mocznik i ektoina oraz najważniejsze, czyli substancje o działaniu złuszczającym czyli ekstrakt z pulpy żółtych mombin, mango, bananów i papaina.
Bardzo polubiłam ten peeling. Beauty: activate! działa w bardzo delikatny sposób, powiedziałabym, że jest wręcz taką kremową maseczką nawilżającą o działaniu lekko złuszczającym. Po użyciu skóra jest bardzo miękka i wygładzona. Widziałam też, że kosmetyk radził sobie z suchymi skórkami. Jego ogromnym plusem było to, że w ubiegłym roku w zimie gdy miałam dwumiesięczny mocny katar i cierpiałam na długie przeziębienie, mogłam go bez problemu nałożyć na podrażnioną skórę wokół nosa a on zarówno ją nawilżał, jak i złuszczał. Myślę, że może być rewelacyjnym kosmetykiem dla osób z bardzo suchą skórą, podrażnioną i naczynkową.
Koniecznie dajcie znać jakie kosmetyki Alkemie polecacie :) Na pewno w przyszłości będę testować kolejne!
Miłego dnia!
Ewa
*To nie jest wpis sponsorowany, ale zawarte są w nim linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli kupisz coś po kliknięciu w podany odnośnik, dostanę z tego tytułu niewielką prowizję. Cena produktów nie ulegnie zmianie.